Zaraza ogniowa występuje na około 200 gatunkach roślin tak uprawnych jak i ozdobnych. Najczęściej są to rośliny z rodziny różowatych, do których należy m.in. jabłoń i grusza, ale także pigwa, głóg, irga i jarzębina. W warunkach sprzyjających choroba bardzo szybko rozprzestrzenia się i dokonuje spustoszenia na znacznych obszarach sadów i szkółek. Największe zagrożenie przypada na okres kwitnienia i przyrostu młodych pędów na długość.
Zaraza ogniowa – przyczyna
Sprawcą choroby jest bakteria Erwinia amylovora, gramujemna, urzęsiona pałeczka. Gatunek ten może rozwijać się zarówno w obecności jak i przy braku tlenu w optymalnej temperaturze 25-27°C. W Polsce patogen jest traktowany jako organizm kwarantannowy w szkółkach roślin sadowniczych i ozdobnych, a jego zwalczanie jest regulowane prawnie.
Zaraza ogniowa – objawy
Pierwsze objawy można zaobserwować wiosną podczas kwitnienia. Tkanki porażonych kwiatów miejscami przybierają ciemniejszy kolor, tak jakby były podsiąknięte wodą. Następnie całe kwiaty więdną, kurczą się i zamierają, zmieniając barwę na ciemnobrunatną. Na porażonych liściach pojawiają się brunatne plamki, które z czasem pokrywają całą ich powierzchnię. Blaszki liściowe zwijają się wzdłuż nerwu głównego (do środka), kurczą się i przybierają barwę czerwonobrunatną w przypadku jabłoni lub czarną w przypadku gruszy. Zarówno kwiaty jak i liście mogą pozostać na drzewach aż do jesieni. Najbardziej charakterystyczne objawy występują na młodych jeszcze nie zdrewniałych, zielonych pędach. Bezpośrednio po infekcji pędy przyjmują ciemnozielony odcień, a następnie więdną od wierzchołka i wyginają się na kształt „pastorału”. Zamierające wierzchołki zmieniają barwę na brunatną (u jabłoni) lub czarną (u gruszy). Porażone mogą zostać także młode zawiązki i rzadziej starsze owoce. Zwykle rozwijają się na nich początkowo szkliste, ciemnozielone plamy. W ich obrębie tkanka ulega nekrozie i przebarwia się na brunatno u jabłoni i czarno u gruszy. Z czasem całe zawiązki zasychają i pozostają na drzewach w postaci tzw. mumii. Porażeniu ulegają także starsze pędy, gałęzie, konary i pnie. W miejscu infekcji kora nabrzmiewa, a uwodnione plamy z czasem zapadają się i zasychają. Tkanki miękiszu korowego znajdujące się bezpośrednio pod zeschniętą korą przebarwiają się na czerwonobrunatny kolor. W okresie jesienno-zimowym rozwój plam jest zahamowany. Plamy zgorzelowe wyraźnie zapadają się przez co uwidacznia się wyraźna granica w postaci spękań o poszarpanych brzegach odcinająca zdrową część od porażonej.
W warunkach wysokiej temperatury i wilgotności porażone tkanki pokrywają się początkowo kremowymi a w miarę starzenia się bursztynowymi wyciekami zawierającymi komórki bakterii. Jest to najistotniejsza z cech diagnostycznych pozwalająca prawidłowo wskazać sprawcę choroby.
Warunki rozwoju choroby
Okres zimy bakteria przeżywa w stanie anabiozy tj. spowolnienia procesów życiowych. Kolonie umiejscawiają się na pograniczu ran zgorzelowych lub porażonych pąków. Wraz z nastaniem wiosny, gdy temp. osiągnie 20°C i wzrośnie wilgotność powietrza bakterie intensywnie namnażają się, co widać w postaci śluzowatych wycieków pokrywających porażone tkanki. Komórki bakterii z tych wycieków stanowią źródło infekcji pierwotnej. Na nowe tkanki (kwiaty, liście i pędy) mogą dostać się wraz z wiatrem czy deszczem, ale mogą także zostać przeniesione na ciałach owadów zapylających lub szkodników. Bakteria może być roznoszona także na narzędziach w trakcie zabiegów pielęgnacyjnych zwłaszcza wiosną na sekatorach. Erwinia amylovora dostaje się do wnętrza kwiatów, liści, pędów i owoców poprzez naturalne otwory m.in. miodniki, aparaty szparkowe i przetchlinki. Do infekcji dochodzi także w miejscach przerwania epidermy tj. w miejscach uszkodzeń mechanicznych.
Terminy zabiegów ochronnych
Ochrona chemiczna polega na zastosowaniu preparatów miedziowych wczesną wiosną, w chwili rozpoczęcia wegetacji. Dostępne są także środki indukujące naturalną odporność roślin (patrz. Program Ochrony Roślin). Zalicza się do nich również nowe środki zawierające bakterie z rodzaju Bacillus. Bakterie wytwarzają metabolity ograniczające rozwój chorób, jak również zasiedlają zdrowe liście nie pozwalając na zainfekowanie ich przez patogena. Wykorzystanie regulatorów wzrostu opartych o procheksadion wapnia również wykazuje pozytywne działanie w ograniczaniu ryzyka porażenia przez zarazę ogniową dzięki zredukowaniu wielkości przyrostów jednorocznych. Substancja czynna indukuje m.in. systemiczną odporność roślin przeciwko bakteriom. Po zaobserwowaniu objawów na pędach należy wyciąć je z zapasem 50 cm i usunąć z sadu i spalić niszcząc tym samym możliwość dalszego rozprzestrzeniania się choroby. Historycznie środkiem zarejestrowanym do zwalczania zarazy ogniowej był antybiotyk streptomycyna, ale ze względu na ryzyko powstawania raz odpornych zarazy ogniowej jak również bakterii szkodliwych dla człowieka została wycofana z możliwości zastosowania.