W pierwsze dni kwietnia wprowadziła nas piękna pogoda. Choć nie we wszystkich rejonach dało się odczuć już prawdziwą wiosnę. Inaczej niż w ubiegłym roku Prima Aprilis pogodowy przyszedł jednak już 2 dnia kwietnia. Załamanie pogody spowodowało konsternację wśród wielu sadowników.
Z czego to wynika ?
Przyczyn zakłopotania jest co najmniej kilka. Po pierwsze mamy do czynienia z przyspieszeniem wegetacji we wszystkich gatunkach. W sadach drzew ziarnkowych i pestkowych w przeciągu kilku dni widoczny jest bardzo szybki przyrost masy liściowej oraz galopujący rozwój kwiatów. W niektórych rejonach po ociepleniu z końca marca uwidoczniły się faza zielonego pąka (centralna Polska) a nawet różowego pąka (południowa część Polski). W przypadku roślin pestkowych z dnia na dzień pojawiło się coraz więcej otwartych kwiatów. Po drugie zbiegnięcie się opadów deszczu z fazą ukazywania się kwiatów nasuwa na myśl pytanie czy taka aura nie utrudni zapylenia w sadach pestkowych, a w sadach jabłoniowych już nie czy dojdzie do wysiewów askospor tylko jak wielka będzie to skala i jak silna infekcja.
Na chwilę obecną w sadach pestkowych warto pomyśleć o poprawie kwitnienia. Tutaj rekomendujemy produkt algowy KELPAK w układzie 3 zabiegów każdy po 3 l/ha.
W przypadku ochrony sadów jabłoniowych sprawa jest bardziej złożona i wynika w głównej mierze ze sposobu/schematu dotychczasowej ochrony.
- Jeśli ostatni zabieg był wykonany w sobotę (30.03) to jak najszybciej wykonać zabieg mieszaniną s.a. ditianon np. Astron 700 WG + Ozzi 75 WG (cyprodynil) lub Batalion 450 SC (pirymetanil). Na zimne warunki sprawdzi się również Diana 500 SC (dodyna). Uwaga! Każdy z ww. produktów w pełnej etykietowej dawce.
- Jeżeli zabieg był w poniedziałek (1.04) z użyciem produktów zawierających ditianon np. Astron 700 WG + siarka, kontynuować zabiegi zapobiegawcze.
Pamiętajcie !!!