Komunikat agrotechniczny 1 (30-01-2024) Zastosowanie środków miedziowych w sadach

Po mroźnym i śnieżnym początku roku warunki pogodowe się zmieniają. Niestety jest to zmiana na niekorzyść sadownictwa. Za oknami pogoda bardziej przypomina jesienną pluchę niż typowy obraz zim zapamiętanych sprzed kilkunastu lat. Wraz z podniesieniem się temperatury i występowaniem opadów deszczu, mgieł i utrzymującej się wysokiej wilgotności po raz kolejny rośnie zagrożenie ze strony chorób kory i drewna. W strukturze odmian w sadach coraz większą powierzchnie zajmują odmiany o wyższej podatności na raka drzew owocowych i zgorzele jak również grusza, w uprawie której olbrzymim zagrożeniem jest rak bakteryjny.

Niestety nie ma już praktycznie możliwości zwalczania takich patogenów jak Neonectria galligena wywołująca raka drzew owocowych jak również Neofabrea alba i N. malicorticis odpowiadającej za występowanie zgorzeli. Wycofanie m.in. tiofanatu metylu spowodowało ograniczenie zwalczania we wczesnych stadiach infekcji i przejście na ochronę zapobiegawczą, która obecnie jest najefektywniejszą formą walki z chorobami. W wyniku tego koniecznością staje się wykonywanie zabiegów preparatami zawierającymi miedź w okresie opadania liści a przy sprzyjających warunkach do zajścia infekcji jak obecnie również w okresie zimy. W najbliższym czasie spodziewane jest wystąpienie okna zabiegowego do wykonania zabiegu preparatami zawierającymi tlenochlorek miedzi Miedziowy 50 WP lub Miedziowy 600SC w sadzie. Wskazany szczególnie w kwaterach szczególnie narażonych na występowanie wspominanych chorób. Do grupy tych odmian zalicza się przede wszystkim wszystkie mutanty odmiany Gala, Red Delicious, Golden Delicious, Szampion.

Oprócz zabiegów na całe drzewa we wszystkich sadach poleca się wykonanie lustracji pod kątem występowania chorób drewna i punktowe naniesienie roztworu np. 10-20% sody kaustycznej. Pozwoli to na miejscowe zniszczenie i ograniczenie chorób na drzewach. Jest to jednak proces czasochłonny i wymagający również odpowiednich warunków atmosferycznych. Nie należy opryskiwać drzew mokrych, po których stężony roztwór będzie spływał powodując ryzyko uszkodzenia kory na większych powierzchniach. Jednak jest to zabieg skuteczny wpływający na ograniczenie punktowo występujących ognisk choroby.

W poprzednich latach spotykaliśmy się z praktyką opryskiwania sadu podchlorynem sodu, który niszczył zarodniki grzybów i działał „czyszcząco” nie tylko na patogeny, ale również na cała mikrobiologię występującą w sadzie. Jednak po kilkuletniej obserwacji zauważono wręcz epidemiczny rozwój chorób drewna i kory. Spowodowane to było właśnie wyjałowieniem sadu i faktem, że patogeniczne mikroorganizmy rozwijają się zdecydowanie szybciej i w szerszym spektrum warunków atmosferycznych niż te pozytywne. Jeśli już decydujemy się na taki zabieg należy pamiętać o wykonaniu kolejnego zabiegu produktem, który szybko zasiedli rośliny ograniczając miejsce do rozwoju patogenów. W tym celu należy wykonać zabieg produktem Bakto G-STOP, który dzięki zawartości dwóch szczepów bakterii pozwoli na szybką kolonizację roślin.